Wiedza o sposobach preparacji konkretnych gatunków, często niesmacznych, szkodliwych lub trujących na surowo, jest w literaturze opisana bardzo ogólnikowo lub wręcz wcale. Warto wspomnieć przy tym archaiczne (choć często bardzo pomysłowe) metody, są często najłatwiejszymi do zastosowania nawet w naszych czasach.
Dla przykładu wymywanie toksyn ze szkodliwych korzeni czy nasion można wykonać gotując te organy w garnku na gazie i zmieniając wodę, ale nie warto, gdyż łatwiej wrzucić rozdrobnione organy do płynącej wody (jak robili to ludzie pierwotni na całym świecie), co jest prostsze i mniej kłopotliwe. Odkrywanie metodyki preparacji na pokarm surowców roślinnych jest bardzo ekscytujące i wymaga nie tylko sporego nakładu pracy (trzeba się ubrudzić) i wielu prób i powtórek, ale też zastanowienia się nad tym zagadnieniem, pomyślenia, gdyż dla konkretnego gatunku należy odkryć właściwą ich kombinację i sekwencję spośród tych ośmiu podstawowych metod neutralizacji toksyn.
Wszystkie nowożytne ludy zbieracko-łowieckie znały te metody i stąd nasuwa się przypuszczenie, że nie były one obce także ludom prehistorycznym. Dlatego eksperymenty poczynione w naszych czasach i dzisiejszych formacjach roślinnych (podobnych do tych z prehistorii, szczególnie mezolitu) mogą pomóc zobrazować życie np. ludności z epoki kamienia.
Więcej informacji znajdziesz na blogu: https://dzikiepokarmypodstawowe.blogspot.com/
A także na drugim blogu: http://unusualediblesandtheirwildrelatives.blogspot.com/